SZCZECIN-DZIWNÓW
ODRA PONIŻEJ SZCZECINA
SZCZECIN
Żeglugę jachtem ze Szczecina w kierunku Zalewu Szczecińskiego z reguły rozpoczyna się w jednym z dwóch miejsc. Pierwszym z nich jest Jezioro Małe Dąbie gdzie zlokalizowano większość szczecińskich przystani żeglarskich. Trasa do Inoujścia biegnie wodami Jeziora Dąbie i została opisana w rozdziale „Jezioro Dąbie”. Oczywiście jest to trasa dzienna, zupełnie nie przystosowana do żeglugi nocnej. Kompletny brak świateł nawigacyjnych gwarantuje wejście w jedną z licznych sieci rybackich, często stawianych w pobliżu krawędzi farwateru. W przypadku konieczności nocnej żeglugi polecam trasę Regalica-Parnica-Przekop Mieleński-Odra i oczywiście zgodnie z przepisami portowymi na silniku.
Druga trasa rozpoczyna się przy nabrzeżu pod Wałami Chrobrego lub w zupełnie nowej marinie zbudowanej na południowym cyplu Wyspy Grodzkiej i zajmującej część cieśniny między tą wyspą a nabrzeżem Starówka. Oczywiście również musimy płynąć na silniku podziwiając monumentalne budowle zamku książęcego i Wałów Chrobrego.
Zamek szczeciński. Foto: Tomasz Płudowski
Szybko mijamy reprezentacyjną i bardzo pustą część portu przyglądając się przycumowanym stateczkom białej floty zgrupowanym przed baraczkiem imitującym dworzec morski. Po drugiej, wschodniej stronie rozciąga się wyspa w dużej części pokryta ogródkami działkowymi. Jest to unikat w skali światowej, z reprezentacyjnych tarasów Wałów Chrobrego można podziwiać szopki w ogródkach. Planowano urządzić tam skansen morski, do którego turystów miał dowozić zabytkowy prom „Gryfia”, niestety skończyło się na uprawach warzyw. Wszak: „Polak nie musi wiedzieć co morze, gdy pilnie orze”.
W połowie 2021 roku ma rozpocząć się realizacja projektu; „Aktywizacja i rewitalizacja Kępy Parnickiej”. Powstanie kompleks apartamentowców z ozdóbkami nawiązującymi do tradycji żeglarskich i nowa marina.
Co kilka lat z okazji jakiejś wielkiej imprezy „szczecińskie morze” wygląda tak:
Reprezentacyjna część portu. Foto: Tomasz Płudowski
Zaraz za „dworcem morskim” na lewym brzegu koryta Odry rozciąga się teren przemysłowy, smutny i opuszczony, choć można już zauważyć, że życie nie lubi próżni i pewna część budynków, placów i urządzeń jest wykorzystywana. Tu była jedna z największych europejskich stoczni.